Odessa to odległe miasto na Ukrainie. Od 12 stycznia 2018 r. uczestnikom koncertu noworocznego w suskim zamku będzie się kojarzyć ze wspaniałą muzyką, a to za sprawą wybitnych artystów muzyków, przybyłych do Polski z tego dalekiego regionu. W formie dygresji warto wspomnieć, że w Odessie byli między innymi Julian Ursyn Niemcewicz, Józef Ignacy Kraszewski, Adam Mickiewicz, a przed wybuchem I wojny światowej żyło w tym mieście około 30 tys. Polaków.
Przybyłych do Sali Rycerskiej gości powitał serdecznie gospodarz tego niezwykłego wieczoru, inicjator koncertów noworocznych Burmistrz Miasta Sucha Beskidzka Stanisław Lichosyt który, składając noworoczne życzenia, podkreślił, że muzyka to jedyne lekarstwo dostępne w każdej chwili i to bez recepty, a na dodatek łagodzące obyczaje. Trzy godziny pięknej muzyki, prawie trzydzieści utworów różnych gatunkiem i nastrojem, uroczy konferansjer (i tenor w jednej osobie), wreszcie operowi śpiewacy, którzy zaprezentowali wysoki poziom artystyczny – czegóż chcieć więcej. Tym razem Noworoczna Gala zatytułowana była „Koncert Wiedeński”. Miało to swoje uzasadnienie, gdyż pierwszą część koncertu zdominowały utwory kompozytorów wiedeńskich, zwłaszcza Johanna Straussa syna, a drugą część otworzyły i kończyły również melodie słynnej rodziny Straussów. Skoro, aż pięć utworów Johanna Straussa syna usłyszeliśmy w czasie koncertu, poświęćmy parę zdań temu najsłynniejszemu z muzycznej rodziny. Johann Strauss syn żył w latach 1825-1899. W tajemnicy przed ojcem, który planował dla niego karierę urzędniczą, uczył się gry na fortepianie i skrzypcach, a jego matka wspierała i finansowała tajną naukę. Debiut muzyczny Johanna Straussa w 1844 r. okazał się wielkim sukcesem, a gazety skomentowały to tak: „Gute Nacht Vater – Guten Morgen Strauss Sohn” (dobranoc ojcu- dzień dobry synowi). Dorobek Johanna Straussa syna jest olbrzymi: skomponował około 500 walców, kadryli, polek, 20 operetek, balet i operę. Większość to genialne mini symfonie nawiązujące do muzyki programowej, w której przy pomocy dźwięków tworzy się nastrojowe obrazy, tak jak w walcu „Nad pięknym modrym Dunajem” czy w polce „Grzmoty i błyskawice”, gdzie gwałtowne uderzenia bębna i talerzy oraz wejścia instrumentów blaszanych w niespodziewanych momentach wśród eleganckiej melodii wiolonczeli odtwarzają nastrój w czasie burzy. Tylko trzyminutowy utwór, a ile „elektrycznego” napięcia. Organizatorzy i wykonawcy noworocznego koncertu zadbali o różnorodność repertuaru: fragmenty oper (Verdi, Puccini, Gounod, Bizet), operetek (Kalman, Lehar, J. Strauss syn), musicali (A.L. Weber. R. Cocciante ), melodia filmowa (sławne tango z filmu „Zapach kobiety”), obok już znanych widowni przebojów („Wielka sława to żart”, „Brunetki, blondynki”, „Funiculi Funicula”), utwory po raz pierwszy wykonane w Sali Rycerskiej.
Po raz pierwszy został wykonany w Suchej Beskidzkiej przepiękny utwór„Barcarola” z opery J. Offenbacha „Opowieści Hoffmanna”. Barkarola (wł. barca-czółno) – to pieśń śpiewana przez gondolierów, jak również miniatura muzyczna o umiarkowanym tempie, powtarzającym się rytmicznie motywie (ostinato), naśladującym ruch wioseł lub kołysanie łodzi. Barkarolę „Bellenuit” (Piękna noc) wspaniale wykonały Gayane Arutyunyan (sopran) i Alina Vorokh (mezzosopran ).
Piękna nocy, o nocy miłości
Słodsza jesteś niźli dzień
O piękna nocy miłości
Płynie czas i szczęścia chwile
znikają bezpowrotnie.
Ciepły wietrze wiej
pieszczotą otul nas!
Ciepła bryzo tak
zwróć pocałunków smak.
Premierę miała również piękna „Modlitwa” (The Prayer) w świetnym wykonaniu Pawła Smirnowa (tenor) i Ekateriny Tsymbalyuk (sopran). Utwór ten zasłynął dzięki wykonaniu przez duet Andre Bocelli, Celine Dion, zdobywając swego czasu nagrodę Golden Globe dla najlepszej piosenki i nominację do Oskara. Celine Dion i AndreBocelli wykonali ten utwór na ceremoniach rozdania nagród Grammy i Oskarów. Warto przytoczyć w tym miejscu mądre słowa tej pieśni:
Modlę się, byś był naszymi oczami
i strzegł nas tam, gdzie idziemy
i pomagał nam być roztropnymi
wtedy , gdy jesteśmy zagubieni.
Marzymy o świecie bez przemocy
o świecie pełnym sprawiedliwości i nadziei,
gdzie jeden podaje rękę drugiemu
jako symbol pokoju i braterstwa.
Skoro mowa o premierach, to warto jeszcze wspomnieć o piosence „Czas katedr” z musicalu Notre Dame de Paris (opartego na powieści Wiktora Hugo) włoskiego piosenkarza i kompozytora Riccardo Cocciante w świetnym wykonaniu Aleksandra Stryuka (baryton). Obdarzony mocnym głosem o wyjątkowej technice wokalnej i uzdolniony aktorsko A. Stryuk zachwycił jeszcze wykonaniem arii z operetki I. Kalmana, w której bohater, hinduski książę Radżami, zakochuje się w paryskiej tancerce:
O Bajadero, perło błękitnych mórz
O bajadero, córko dalekich zórz,
Gdy ruszasz w lotny pląs
Zamiera dżungli gąszcz,
A księżyc spija twego ciała lśniący brąz
Poranne rosy dają ci świeżość swą
Białe lotosy do twych stóp kwiaty gną
A biedne serce me, w tęsknoty długie dnie
O Bajadero wzywam Cię !
Ze śpiewaniem tej arii wiąże się postać zmarłego niedawno aktora komediowego Wiesława Michnikowskiego, który już jako dziecko lubił występować solo i pewnego razu zaśpiewał arię z Bajadery w kościele do wtóru organów. Aktor tak wspominał ów epizod : „To się zdarzyło w naszej parafii, w kościele Wszystkich Świętych. Biedna mama była tym nieco przerażona i szczerze mnie za ten wybryk zrugała. W ogóle miała ze mną sporo kłopotu, bo chciała, żebym został księdzem- w rodzinie miała dwóch stryjów prałatów- a ja zszedłem nataką złą drogę , wręcz się „stoczyłem”. Nie sposób zrecenzować wszystkich wykonywanych utworów, repertuar tego koncertowego wieczoru był tak bogaty i różnorodny, że każdy mógł znaleźć dla siebie coś ulubionego. Trudno też różnicować wykonania solistów, gdyż moim zdaniem prezentowali wyrównany, najwyższy poziom. Przy tym głosy mieli tak donośne, że czasami wydawało się, że popękają szyby w zamkowych oknach. Więc na koniec przypomnijmy wykonawców, którzy dostarczyli nam tyle przeżyć i estetycznych wrażeń. Solistami byli: Gayane Arutyunyan (sopran), Ekaterina Tsymbalyuk (sopran), Alina Vorokh (mezzosopran), Aleksandr Stryuk (baryton), Paweł Smirnow (tenor) i Oskar Jasiński ( tenor i konferansjer w jednej osobie). Śpiewakom towarzyszyła trzydziestoosobowa orkiestra „Tempimoderni” z Ukrainy pod dyrekcją Vitaliya Kovalchuka. Zgodnie z tradycją noworocznych koncertów odbywających się w Wiedniu również i w Suchej Beskidzkiej występ zakończył się wykonaniem „Marsza Radetzkyego”, a na bis ponownie wysłuchaliśmy solistów (tutti) w słynnym „Libiamo” z opery Verdiego „Traviata”. Owacje na stojąco i pokoncertowe rozmowy uczestników tego artystycznego wydarzenia potwierdziły, że noworoczna gala w Sali Rycerskiej Małego Wawelu zakończyła się ponownie pełnym sukcesem.